Qeridoo Sportrex2 model 2018 – pierwsze testy przez naszych klientów.
Data dodania: 09-05-2018
Wyświetleń: 850
Wspólne wyprawy rowerowe to jedna z naszych ulubionych rozrywek. Ostatnio mieliśmy jednak przerwę, ponieważ pojawił się nasz najmłodszy i przez jakiś czas był za mały, żeby wozić go rowerem. Mieliśmy już doświadczenie ze starszymi dziećmi, więc uznaliśmy, że już można.
Dotychczas korzystaliśmy z fotelików rowerowych. Jednak zachęceni widokiem innych rodzin, po zebraniu opinii znajomych i w internecie postanowiliśmy spróbować z przyczepką rowerową.
Przymiarka i wypożyczenie nastąpiła dzień przed planowaną wyprawą - w sobotę wieczorem na osiedlowej uliczce. Bohater wycieczki po zajęciu miejsca w środku bardzo zaciekawiło nowe otoczenie, a kiedy ruszyliśmy ciągle dopingował do dodania gazu wołając „BRRRR". Lubi podróżować i akurat to słowo jest na topie w jego słowniku – zapowiadało się więc dobrze.
Przyczepkę wypożyczyliśmy w wypożyczalni przyczepek rowerowych www.Przyczepkowo.pl w Celestynowie. Zdecydowaliśmy się na model Qeridoo Sportrex. Dostaliśmy co prawda przyczepkę dwuosobową, ponieważ był koniec długiego majowego weekendu i jednoosobowe się wcześniej rozjechały. Ale dostosowanie jej do jednego pasażera to żaden problem - przepięcie pasów dla jednego dziecka to kwestia kilku rzepów i jednego ściąganego pasa. Zajęło mi to tylko kilka minut.
W niedzielę po wejściu do garażu poczułem specyficzny i przyjemny zapach nowości, przyczepka Qeridoo Sportrex 2 dopiero co została rozłożona, byliśmy jej pierwszymi użytkownikami. Podłączenie przyczepki do roweru jest bardzo wygodne i bardzo proste. Pamiętając wczorajsze „BRRR" ruszyliśmy może trochę za ostro po nierównej drodze, ale jak już wyczułem, jakie tempo jest najlepsze jechało się wspaniale. Po kilkudziesięciu minutach jazdy Marek zasnął, nie było to zaskoczeniem, można powiedzieć że to u nas rodzinne. To samo było z jego starszymi siostrami, tyle że w ich przypadku wycieczka w tym momencie kończyła się - główka w foteliku kiwała się na wszystkie możliwe strony i nie chcieliśmy narażać ich zdrowia. Teraz żałuję że przygody z przyczepkami nie zaczęliśmy wcześniej. Przejażdżka nie była może długa, jakieś dwie godziny jazdy z jedną przerwą, ale pozwoliła rozeznać, że wszyscy dajemy radę. Holowanie przyczepki nie jest męczące, chociaż nie rozwijaliśmy z nią zawrotnych prędkości.
Mamy to szczęście, że Celestynów leży w okolicy będącej marzeniem większości rowerzystów. Otoczony przez kompleks lasów, z leśnymi ścieżkami i okolicznymi polnymi drogami świetnie nadaje się na rodzinne wyprawy.
Przyczepka spisała się świetnie. Szczególnie doceniliśmy to, że małemu było wygodnie i nie marudził, wręcz przeciwnie – wydawał się więcej niż zadowolony. Nic w tym dziwnego, siedzisko, podobnie jak pasy, jest miękkie i wykonane z miłych w dotyku materiałów. Dodatkowo bardzo dobrze w przyczepce działała amortyzacja. Wiadomo – leśne i polne drogi do najrówniejszych nie należą, więc amortyzatory bardzo się przydały.
Bardzo przyjemne było to, że budziliśmy spore zainteresowanie innych rowerzystów. Przyczepka rowerowa to wciąż nieczęsty widok na naszych trasach rowerowych, większość uśmiechała się na nasz widok, niektórzy pytali nas o wrażenia, inni podziwiali zgrabną konstrukcję i ładne kolory. Byli pozytywnie zaskoczeni, że przyczepki można wypożyczyć.
Ogólnie naszą wyprawę uznajemy za bardzo udaną. My jesteśmy zadowoleni, syn też – na pewno nie był to nasz ostatni raz z Qeridoo Sportrex 2.
Przyczepki Qeridoo dostępne w naszym sklepie pod linkiem poniżej:
Sklep Qeridoo
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Blog
Wspólne wyprawy rowerowe to jedna z naszych ulubionych rozrywek. Ostatnio mieliśmy jednak przerwę, ponieważ pojawił się nasz najmłodszy i przez jakiś czas był za mały, żeby wozić go rowerem. Mieliśmy już doświadczenie ze starszymi dziećmi, więc uznaliśmy, że już można.
Dotychczas korzystaliśmy z fotelików rowerowych. Jednak zachęceni widokiem innych rodzin, po zebraniu opinii znajomych i w internecie postanowiliśmy spróbować z przyczepką rowerową.
Przymiarka i wypożyczenie nastąpiła dzień przed planowaną wyprawą - w sobotę wieczorem na osiedlowej uliczce. Bohater wycieczki po zajęciu miejsca w środku bardzo zaciekawiło nowe otoczenie, a kiedy ruszyliśmy ciągle dopingował do dodania gazu wołając „BRRRR". Lubi podróżować i akurat to słowo jest na topie w jego słowniku – zapowiadało się więc dobrze.
Przyczepkę wypożyczyliśmy w wypożyczalni przyczepek rowerowych www.Przyczepkowo.pl w Celestynowie. Zdecydowaliśmy się na model Qeridoo Sportrex. Dostaliśmy co prawda przyczepkę dwuosobową, ponieważ był koniec długiego majowego weekendu i jednoosobowe się wcześniej rozjechały. Ale dostosowanie jej do jednego pasażera to żaden problem - przepięcie pasów dla jednego dziecka to kwestia kilku rzepów i jednego ściąganego pasa. Zajęło mi to tylko kilka minut.
W niedzielę po wejściu do garażu poczułem specyficzny i przyjemny zapach nowości, przyczepka Qeridoo Sportrex 2 dopiero co została rozłożona, byliśmy jej pierwszymi użytkownikami. Podłączenie przyczepki do roweru jest bardzo wygodne i bardzo proste. Pamiętając wczorajsze „BRRR" ruszyliśmy może trochę za ostro po nierównej drodze, ale jak już wyczułem, jakie tempo jest najlepsze jechało się wspaniale. Po kilkudziesięciu minutach jazdy Marek zasnął, nie było to zaskoczeniem, można powiedzieć że to u nas rodzinne. To samo było z jego starszymi siostrami, tyle że w ich przypadku wycieczka w tym momencie kończyła się - główka w foteliku kiwała się na wszystkie możliwe strony i nie chcieliśmy narażać ich zdrowia. Teraz żałuję że przygody z przyczepkami nie zaczęliśmy wcześniej. Przejażdżka nie była może długa, jakieś dwie godziny jazdy z jedną przerwą, ale pozwoliła rozeznać, że wszyscy dajemy radę. Holowanie przyczepki nie jest męczące, chociaż nie rozwijaliśmy z nią zawrotnych prędkości.
Mamy to szczęście, że Celestynów leży w okolicy będącej marzeniem większości rowerzystów. Otoczony przez kompleks lasów, z leśnymi ścieżkami i okolicznymi polnymi drogami świetnie nadaje się na rodzinne wyprawy.
Przyczepka spisała się świetnie. Szczególnie doceniliśmy to, że małemu było wygodnie i nie marudził, wręcz przeciwnie – wydawał się więcej niż zadowolony. Nic w tym dziwnego, siedzisko, podobnie jak pasy, jest miękkie i wykonane z miłych w dotyku materiałów. Dodatkowo bardzo dobrze w przyczepce działała amortyzacja. Wiadomo – leśne i polne drogi do najrówniejszych nie należą, więc amortyzatory bardzo się przydały.
Bardzo przyjemne było to, że budziliśmy spore zainteresowanie innych rowerzystów. Przyczepka rowerowa to wciąż nieczęsty widok na naszych trasach rowerowych, większość uśmiechała się na nasz widok, niektórzy pytali nas o wrażenia, inni podziwiali zgrabną konstrukcję i ładne kolory. Byli pozytywnie zaskoczeni, że przyczepki można wypożyczyć.
Ogólnie naszą wyprawę uznajemy za bardzo udaną. My jesteśmy zadowoleni, syn też – na pewno nie był to nasz ostatni raz z Qeridoo Sportrex 2.
Przyczepki Qeridoo dostępne w naszym sklepie pod linkiem poniżej:
Sklep Qeridoo
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Blog